EDIT: Uwaga! W sprzedaży mój pierwszy e-book: „Przewodnik po Czechach. Emigracja”! Jeśli myślisz o wyprowadzce do Czech, kup go już dziś i przygotuj się do wyjazdu!
We wtorek w Czechach święto narodowe, czyli Dzień walki za wolność i demokrację oraz Międzynarodowy Dzień Studenta. Czesi obchodzą święto upamiętniające jednocześnie dwa dni 17 listopada – z 1939 roku oraz 1989 oku. Oba ważne – w ’39 Niemcy tego dnia zamknęli czeskie wyższe szkoły i aresztowali wielu studentów w reakcji na niepokoje i antynazistowskie protesty, które rozgorzały po śmierci studenta Jana Opletala, zastrzelonego podczas antynazistowskiego protestu 28 października. Część z aresztowanych później zginęła w obozach koncentracyjnych. W ’89 roku, dokładnie 50 lat po aresztowaniach studentów, uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia przerodziły się w protesty antykomunistyczne, co dało początek Aksamitnej Rewolucji, dzięki której upadł w Czechosłowacji ustrój komunistyczny. Ja dziś niestety pracuję (podobnie jak ostatnich 8 dni), odpocznę sobie dopiero jutro lub pojutrze – tymczasem postanowiłam uczcić czeskie (i słowackie) święto 31 faktami o Czechach. Ciekawe, czy wszystko to wiecie? No to do dzieła!
- Najczęstszym obiektem żartów czeskich są… Słowacy. Serio.
- Dodam, że nieustannie zadziwia mnie relacja czesko-słowacka. Powiedziałabym, że przypomina ona trochę relację dwóch braci: starszego, któremu w życiu lepiej się powodzi i który z tego powodu lubi się nad młodszym rodzeństwem wywyższać przy każdej okazji oraz młodszego, który do szkoły się za bardzo nie przykładał, ale lubi nadrabiać to niewyparzonym językiem i przebojowością. Bracia się kochają, ale nie przegapią ŻADNEJ okazji, aby sobie dopiec.
- Słowacy cieszą się jednak wciąż niesłabnącą sympatią wśród Czechów oraz kilkoma innymi przywilejami. Dziś mogą np. studiować za darmo na czeskich uniwersytetach, z czego wielu młodych ludzi chętnie korzysta.
- W momencie słowacko-czeskiego rozwodu większość Czechosłowaków była mu przeciwna, był to manewr polityczny ówczesnych władz, rozdzielenie odbyło się bez referendum. Dziś opinia publiczna w Czechach jest podzielona i różnie ocenia ten krok, choć z moich obserwacji wynika, że raczej przeważają pozytywne opinie.
- W Czechach jest ponad 350 browarów. EDIT: to dane z roku 2016, wg danych z 2019 r. jest ich już ponad 500 🙂
- Piwo typu pils pochodzi z Pilzna. Zostało stworzone w połowie XIX wieku przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii. Dzięki jej zastosowaniu piwo zyskało zaskakujący smak i piękną, przejrzystą złotą barwę, która zachwyciła piwoszy na całym świecie i rozsławiło to czeskie miasto (choć nie jestem pewna, ilu ludzi pijących pils uświadamia sobie, że nazwa rodzaju piwa nie jest przypadkowa).
- Czesi piją więcej alkoholu na głowę rocznie niż Polacy.
- W Czechach woda bywa w knajpach droższa niż piwo (o ile nie zamówi się tej z kohoutku). Nie mam pojęcia, jak w Czechach radzą sobie ludzie z AA, ale szczerze im współczuję.
- Węglowodany przekładane mięsem, z węglowodanami i mięsem, polewane tłuszczem – tak bym opisała tradycyjną czeską kuchnię, którą jada się, powiedziałabym, dość często.
- To m.in. za sprawą meniček, czyli tanich zestawów obiadowych w niemal każdej hospodzie, których jest w całym kraju od zatrzęsienia.
- Jedzenie w Czechach w ramach meniček jest relatywnie tanie, ale ogólnie, w sklepach, żywność jest droższa niż w Polsce i, w mojej opinii, gorsza. Chodzi przede wszystkim o wybór, ale też o jakość (np. wędlin).
- Wiele produktów spożywczych w Czechach jest importowanych z Polski, mimo że (a może dlatego) cieszą się one dość złą opinią.
- Z tego powodu raczej nie kupujcie w ramach prezentu Czechom polskiej czekolady. Albo kupcie, ale powiedzcie mu, że jest polska, dopiero po tym, gdy ją spróbuje. Inaczej pewnie nigdy jej nie otworzy. Podobnie rzecz się ma z polskim mięsem, które nie cieszy się, delikatnie mówiąc, dobrą sławą.
- Czesi są raczej spokojnymi i uprzejmymi ludźmi. Nie znaczy to, że nie potrafią protestować, gdy zajdzie taka potrzeba. Jedna z ostatnich demonstracji antyrządowych (jeszcze sprzed ery Covidu) zebrała na ulicach Pragi ok. 250 tys. demonstrantów. Dla porównania, największe protesty w Warszawie w ostatnich latach to ok. 100 tys. osób na proteście Strajku Kobiet.
- Czesi raczej nie kłócą się na śmierć i życie o politykę czy światopogląd – to sfera osobista, a życie jest zbyt krótkie, by je sobie unieprzyjemniać takimi sprawami.
- Każdy Czech musi mieć swoją chatę, na którą wyjeżdża co weekend. Piątek popołudnie to nie spiętrzenie tygodniowego stresu i szybkie załatwianie ostatnich spraw, tylko spokojne przejście w stan weekendowego relaksu, co innymi słowy oznacza wyjazd na łono przyrody.
- Chata to innymi słowy działka z domkiem rekreacyjnym. Czesi lubią spędzać czas blisko przyrody, a sport na świeżym powietrzu (rower, kajaki i inne…) to dość naturalny sposób spędzania wolnego czasu…
- A to z kolei łączy się z kulturą trampską. Trampowie to swego rodzaju subkultura, która pojawiła się w młodej Czechosłowacji na początku XX wieku, łącząca młodość, bunt pokoleniowy, wyprzedaż sprzętu wojskowego, inspirację Dzikim Zachodem i umiłowanie wolności i natury. (Tutaj przeczytacie o tym fascynującym zjawisku więcej).
- Kiedy nadchodzi wiosna, na czeskich ulicach (przynajmniej tych większych miast), oprócz zapachu kwiecia drzew, często można poczuć zapach marihuany.
- Wbrew dość powszechnej opinii marihuana w Czechach nie jest jednak tak całkowicie legalna. Rzeczywistość jest jednak inna – posiadanie w Czechach jakiejkolwiek ilości narkotyku konopnego jest w Czechach nielegalne. Do 10 g jest to jednak tylko wykroczenie, za które można otrzymać mandat do 580 EUR. Posiadanie większej ilości narkotyku to przestępstwo, za które można trafić nawet na rok do więzienia. To, co jest wyjątkowe, to podejście przedstawicieli organów ścigania – o ile nie jest się handlarzem, a trawę pali rekreacyjnie, raczej nie ma się co obawiać przykrych konsekwencji.
- Czeski premier jest Słowakiem. Eksport pana Babiša do Pragi można chyba nazwać najlepszą zemstą Słowaków na bratnim narodzie czeskim za wszystkie opowiadane o nich żarty. Premier Babiš jest również byłym współpracownikiem słowackiej StB (odpowiednik polskiej SB). Dziś budzi ogromne kontrowersje w kraju. Babiš nie mówi tak do końca po czesku (ani po słowacku, gwoli ścisłości; wytworzył jednoosobowy dialekt będący połączeniem obu tych języków), ma sporej wielkości ego, trochę tylko mniejsze upodobanie do Trumpa i lubi błyszczeć w świetle kamer, nawet jeśli oznacza to gonienie własnej żony przed kamerami z pomlazką lub besztanie ministra zdrowia na konferencji prasowej.
- Czeska partia komunistyczna (jako chyba jedyna z krajów byłego bloku wschodniego) do dziś NIE odcięła się od zbrodniczej przeszłości, nadal funkcjonuje w niemal niezmienionej formie na scenie publicznej i regularnie wchodzi do parlamentu. Patrząc jednak na jej plakaty wyborcze, nie wróżę jej sporych sukcesów, politycy tejże partii wyglądają bowiem tak, jakby nie spostrzegli się, że ZSSR wraz z Murem Berlińskim upadły.
- Jedna z nowoczesnych czeskich partii politycznych, która w sondażach goni po piętach rządzącą partię premiera Babiša (Ano) to Partia Piratów. Nie, nie przecierajcie oczu – naprawdę się tak nazywają. Oprócz pirackiej nazwy charakteryzują się nowoczesnym podejściem do wielu problemów, np. postulując legalizację narkotyków.
- Czesi uwielbiają psy. Zamiłowanie do czworonogów jest tak duże, że niczym dziwnym nie jest zabieranie pupila ze sobą do restauracji. Piesek zazwyczaj może liczyć na poczęstunek wodą w czasie, gdy jego właściciele będą spożywać obiad lub raczyć się piwem.
- Czeska kolej jest wspaniała. Czesi ogólnie rozumieją, że celem kolei, szczególnie tej regionalnej, jest zapewnienie możliwości dojazdu ludziom żyjącym na wioskach. Dzięki temu, gdy w Polsce likwidowano kolejne połączenia, w Czechach je utrzymywano, a dziś można się dostać niemal do każdej małej mieściny transportem publicznym.
- W Czechach istnieje konkurencja dla kilku światowych gigantów. Czesi mają swój youtube (stream.cz), swoje Mapy Goole (mapy.cz – sprawdźcie, są świetne!) i swoją międzynarodową firmę transportową RegioJet (na czeskim rynku przegrał z nią FlixBus). Czekam na czeskiego Netflixa.
- Czeski nie jest zbyt popularnym językiem, ale spłodził kilka słów, które są dziś znane i używane na całym świecie. Przykłady? Choćby pistolet pochodzi właśnie z czeskiego, z okresu walk husyckich; najnowszym darem czeskiego dla świata jest słowo… robot. Tak, to dzieło braci Čapków.
- Pierwszym prezydentem I Republiki, czyli Czechosłowacji utworzonej po I wojnie światowej, był Tomáš Masaryk, dziś bardzo szanowany i uznawany za ojca czeskosłowackiej niepodległości. Masaryk był na swoje czasy bardzo postępowy i po ślubie, w ramach pokazania równości w małżeństwie, przyjął nazwisko swojej żony, łącząc je ze swoim. Od tej pory nazywał się Tomáš Garrigue Masaryk.
- Naród Czechosłowaków stworzono poniekąd „sztucznie” – było to zagranie polityczne, gdy okazało się, że w nowopowstałej Czechosłowacji istnieje trzecia, duża i istotna grupa narodowościowa – Niemcy. Nie chciano jednak tworzyć państwa, które uwzględniałoby ją w nazwie („CzechoNiemcoSłowacji”???) – stąd wymyślono, że Czesi i Słowacy to tak naprawdę jeden naród, a Niemcy (gdy porównać ich z liczbą Czechosłowaków, a nie Czechów i Słowaków osobno) stanowią mniejszość, która nie będzie odzwierciedlona w nazwie nowego kraju.
- Po II wojnie światowej w Czechach, jako w jednym z nielicznych państw, partia komunistyczna faktycznie wygrała demokratyczne wybory. Dopiero później, po przejęciu władzy, przestała bawić się w „państwo demokratyczne”.
- Czeskie Sudety oznaczają co innego niż ta sama nazwa w języku polskim. U nas to po prostu pasmo górskie – w Czechach to oznaczenie terenów, na których mieszkali Niemcy, i to nie tylko w górach nazywanym przez nas Sudetami, również tereny na południu kraju.
No dobrze, minęło już 31 lat i miesiąc od uzyskania demokracji – spisałam więc 31 faktów o Czechach. A może kolejny dodacie Wy? Czy coś Was zaskoczyło? A może gdzieś według Was napisałam bzdurę? Piszcie! 😊
M.