Czechy weekendowo, Urlop

Weekendowy wypad do Czech

Jesień napełnia mnie radością. Trochę smutkiem, trochę melancholią. Uczy, czego naprawdę potrzebujemy, powoli, nieznacznie i nieoczywiście nam to z każdym opadającym liściem zabierając. A wiecie, gdzie najpiękniej podziwiać zmieniające się kolory i ustępujące życie?… Posłuchajcie, jak nam się udał weekendowy wypad do Czech i co zrobić, by na dwa dni oderwać się od polskiej rzeczywistości.

W góry

…w górach, oczywiście. Do gór sentyment mam wielki, jako jednak, iż blog to głównie o Czechach, to dziś chciałabym Was zabrać w krótką wycieczkę do Jesioników. To góry niezbyt wysokie, ale też niezbyt dalekie. Idealne wprost na wypad weekendowy, jeśli mieszkacie gdzieś w południowo-zachodniej, względnie zachodniej Polsce. Nawet z Poznania taki wypad jest całkiem realny.

Jesenik

Centrum Jesioników to oczywiście Jesionik – niewielkie miasteczko położone w samym sercu regionu, dawniej zwane z niemiecka Frydlandem. Niezbyt może ono urodziwe, niemniej jednak z niego blisko jest właściwie wszędzie. Jesenik – bo tak jego nazwa brzmi po czesku, słynie z wód uzdrowiska pana Vincenz Priessnitz oraz z dawnych procesów i palenia czarownic na stosach.

To połączenie wody i ognia jest dość ciekawe w kontekście tego małego miasta. Uzdrowisko założone przez pana Priessnitza, którego nazwisko nieświadomie wypowiadacie prawdopodobnie przynajmniej raz dziennie, dało nazwę polskiemu… prysznicowi. Warto zrobić sobie spacerek do budynków uzdrowiska, gdyż swą atmosferą i stylem bardzo różni się od średnio urodziwego centrum. Do tego po drodze znajdziecie miejsce dawnego palenia czarownic. Palenie niestety było najprawdziwsze, czarownice dużo mniej – zazwyczaj chodziło o ukaranie kobiety, która w jakiś sposób – czy to bogactwem, urodą czy inteligencją – podpadła komuś, kto miał trochę więcej władzy i wpływów. Jesioniki słyną niechlubną sławą palenia kobiet jeszcze w XVII wieku.

Góry i uzdrowiska

Jesioniki to jednak nie tylko Jesenik. To też najwyższa góra w okolicy czyli Praděd, na który prowadzi bardzo urozmaicony szlak. Jeśli byliście kiedyś w Słowackim Raju i lubicie wspinaczkę po drabinkach, skałach i chodzenie po różnego rodzaju i wielkości mostkach – ten szlak zdecydowanie Wam się spodoba. Bardzo urozmaicone podejście kończy się jednak ok. 3km podejściem po asfaltowej drodze, prowadzącej na sam szczyt, po której w sezonie można zjechać wypożyczoną na górze hulajnogą! Koszt to 170 koron, dojeżdża się prawie pod sam przystanek, z którego można wrócić do cywilizacji, na przykład do…

Jesenik

Karlovej Studanki, kolejnej perełki okolicy. To maleńka uzdrowiskowa miejscowość, która oszałamia jednostajną architekturą i jest idealnym miejscem na poszukanie odpoczynku w uzdrowiskowej kąpieli, na przykład po ciężkiej górskiej wędrówce. Znajdziecie tu zarówno restauracje, łaźnie, jak i hotele.

Jeśli po tych wyprawach nabralibyście wilczego głodu, bardzo polecam dwie restauracje, obydwie zresztą znajdujące się w dwóch, całkiem niezwykłych, hotelach.

Weekendowy wypad do Czech

Gdzie spać i gdzie zjeść

Pierwszy to hotel Franz we wsi Rejviz, który po niedawnym remoncie został ponownie otwarty, a który tradycję gospody kontynuuje już od 1793 roku! Zmieniali się właściciele, zmieniały się czasy, ba, zmieniły się państwa… a gospoda pozostała. Dziś to jednak elegancka restauracja, garściami czerpiąca z lokalnych smaków i tradycji. Sprawdzona, bardzo polecam! Hotel na razie niesprawdzony, ale sądzę, że to się zmieni, gdyż i obsługa i samo miejsce zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Ceny wyższe, ale niezbyt wysokie jak na oferowaną jakość. Link na dole wpisu.

Weekendowy wypad do Czech

Drugim miejscem wartym odwiedzenia jest Hotel Křižový Vrch, znajdujący się na… Křižovým Vrchu (514 m n.p.m). To miejsce z pewnością dostarczy adrenaliny, już choćby lokalizacją, bo podjazd do hotelu zdecydowanie przekracza 10% ? Warto jednak, bo na szczycie nie dość, że czekają piękne widoki, to jeszcze znajduje się tam piękny hotel z restauracją specjalizującą się w dziczyźnie. Dania owe dość drogie, ale w menu dla tych mniej poszukujących smakowych doznań znajdzie się i zwykły gulasz z knedlikiem w zupełnie przyzwoitej cenie. Atmosfera miejsca znakomita, pokoje piękne, przestronne, nowe, a taras śniadaniowy – jak z bajki.

Cóż więc pozostaje, jak nie pakować znowu czerwonej walizki…?

 

Poniżej linki do wspomnianych hotelów:

Hotel Franz w Rejvizie: http://www.hotelfranz.cz/pl/
Hotel Krizovy Vrch: http://www.krizovyvrch.cz/pl/

Weekendowy wypad do Czech

Weekendowy wypad do Czech

Weekendowy wypad do Czech