Czechy weekendowo, Urlop

Gdzie dobrze wypić w Brnie

Czyżbym ostatnio narzekała na nudę w domu? Cóż, oto nadchodzi post, który powinien choć trochę zaradzić podobnym problemom, jeśli przypadkiem się z takimi borykacie ?

Aby nudę przepędzić oraz z powodu nieustającej tęsknoty za Brnem, postanowiłam popełnić wpis na temat przybytków, w których podają ciekawe, intrygujące, a przede wszystkim całkiem dobre drinki. Tak więc jeśli będziecie akurat w Brnie i zapałacie ochotą na imprezę zakrapianą kolorowymi drinkami, zapraszam po wskazówki poniżej!

#1 Bar který neexistuje

Odnoszę mgliste wrażenie, że już Wam kiedyś o nim wspominałam (klik). To możliwe, bo miejsce jest naprawdę oryginalne. To dość droga jak na brneńskie standardy restauracja, która specjalizuje się w podawaniu drinków dopasowanych do gości. Także jeśli macie ochotę zostać przywitani przy drzwiach przez obsługę, a potem pozwolić, by kelner lub kelnerka zajrzeli Wam bystrym okiem w duszę i zgodnie z tym, co tam ujrzą, podali drinka o nazwie hollywoodzkiej gwiazdy, to Bar który nie istnieje (a mimo to ma adres: Dvořákova 1) jest miejscem idealnym. Tak na przykład, będąc wysokim młodzieńcem możecie się dowiedzieć, że w głębi ducha podobni jesteście do Julii Roberts albo Reese Witherspoon. Jeśli natomiast zgłodniejecie, zawsze można zamówić jedzenie – szczerze polecam hamburgery. Jadłam ich już naprawdę wiele, a te zdecydowanie należały do czołówki najlepszych.

bar
Czy nie przypomina Wam trochę Banku Gringotta z HP? Źródłó: klik

# dygresja

Nie tak dawno temu, kiedy w Brnie nie było jeszcze miejsc tak niezwykłych, jak te, które Wam dziś opisuję, żyło sobie trzech kumpli. Jako studenci lubili oni popijać typowy svařák (podgrzane tanie wino z mieszanką bożonarodzeniowych przypraw) w trakcie okresu przedświątecznego. Pewnego dnia jednak stwierdzili, że czegoś w nim brakuje i według recept mam i babć, przekazywanym z pokolenia na pokolenie, stworzyli własną miksturę z jabłkowego moszczu z dodatkiem cynamonu i goździków oraz jabłkówki. Pierwszy raz wystawili się w trakcie targów bożonarodzeniowych w roku 2009. Co tu dużo mówić, chłopaki błysnęli geniuszem biznesowym i zarobili krocie, popularyzując swój słynny już turbomošt. Od tego czasu otworzyli w Brnie trzy ekstrawaganckie knajpy. O nich właśnie Wam dziś piszę! Tak, bo i Bar i Cirkus Panda i 4 pokoje to dzieci tych samych twórców. Dzięki nim mówi się, że Brno stoi gastronomicznie lepiej niż sama Praga. Dlaczego?… Czytajcie poniżej.

# Super Panda Cirkus

Lokal jest równie odlotowy, co sama nazwa! Historia jego powstania całkiem dobrze pokazuje, jak dobrze jest czasem popuścić wodze fantazji i zdać się na instynkt. Lub też jest dowodem na to, że spożywanie względznie palenie czynników trzecich wspomaga kreatywność. Otóż po otwarciu Baru chłopacy mieli pomysł na kolejny przybytek alkoholowych rozkoszy, jednakże zabrakło im środków. Jako że nie chcieli brać kredytu z banku, co przyznali z rozbrajającą szczerością, postanowili poprosić swoich fanów (!) o zebranie odpowiedniej kwoty. Chyba nie muszę pisać, że im się to udało – pomysł był na tyle oryginalny, że pisano o nich w gazetach. Filmik z prośbą możecie sobie podejrzeć tutaj. Sama Panda jaka jest? Inna. Intrygująca. Budząca w człowieku dziecko. Albo może eksploratora.

cirkus
A więc to jest menu w Pandzie. Tak, w ten sposób wybieracie drinki. Źródło: klik

Już żeby ją znaleźć, trzeba wiedzieć. Nie wpuszczają grup większych niż 4 (chociaż wyjątki się zdarzają). Zakryte kurtynami wejście wyłożone jest lustrami, które nadają mu wrażenia burdelu sprzed kilkunastu dekad. Ciężkie, ciemne zasłony i wszechobecny półmrok potęgują to wrażenie. Na wejściu obsługa zabiera okrycia wierzchnie, podejmuje miły dialog i częstuje herbatą pochodzenia wschodniego. Wyjaśnia również, na jakich zasadach odbywa się imprezowanie w tym przybytku. Nie będę zdradzać zbyt wielu szczegółów, bo cała zabawa polega na ich odkrywaniu – powiem tylko tyle, że czekają was niespodzianki i szalone drinki. Wydawało Wam się kiedyś, że niemowlęca butelka słuzy do picia mleka?… Albo że nasionka chia to dodatek do zdrowych koktajlów? Albo może że wata cukrowa to raczej domena festynów?…

TOP Brna: czyli gdzie dobrze wypić – Cirkus Panda

Podsumuję to tak: jeszcze nigdy nie musiałam się tyle nad sobą zastanowić przed zamówieniem alkoholu. A wystrój jest naprawdę oszałamiający.

# 4 pokoje

Szczerze przyznam, że to knajpa, której jeszcze nie odwiedziłam. Jak mogliście wywnioskować po moich powyższych peanach, Cirkus i Bar okazały się strzałem w dziesiątkę, dlatego chłopaki nie spoczęli na laurach. Nie tak dawno temu otworzyli trzecią knajpę, która gotuje 24h na dobę i w zależności od pory dnia podaje odpowiednie jedzenie. Brzmi jak raj! Relacji możecie spodziewać się wkrótce ?

Tymczasem żegnam spod palemki mojego drinka i życzę pełnego wrażeń odkrywania brneńskich przybytków alkoholowych rozkoszy!

alfa